7 Cudów Świata Pojedynek

Coś ostatnio mam problemy z napisaniem kolejnego posta… A to  komputer siadł, a to zdjęcia z aparatu gdzieś zaginęły, a to po prostu nie było czasu. Niemniej, pomimo przeciwności, wreszcie się udało!

Przedwalentynkowy post jest o grze dwuosobowej, idealnej do rozegrania w wieczór zakochanych. Jest to jedna z częściej polecanych dwuosobówek w sieci. Czy słusznie? Oceńcie sami 🙂

7 cudów świata pojedynek

 

 

7 Cudów Świata Pojedynek

liczba graczy: 2 osoby

wiek graczy: 10+

czas rozgrywki: ok 30min

 

 

 

7 Cudów Świata Pojedynek trafiło pod nasz dach ponad rok temu, od tamtej pory rozegraliśmy kilkadziesiąt partii, pokłóciliśmy się przez nią kilka razy, a także zdążyliśmy się już lekko znudzić podstawką (to był idealny moment na zakup dodatku).

Jest to gra, która powstała w oparciu o popularną karciankę 7 Cudów Świata, która to była wielokrotnie nagradzana i wyróżniana, jednakże na dwie osoby działa raczej średnio. Sądzę, że stąd też pomysł na stworzenie gry stricte pod dwie osoby i tak oto mamy 7 Cudów Świata Pojedynek.

7 cudów świata pojedynek

Sukces powtórzył się i przy tym tytule. Gra 7 Cudów Świata Pojedynek otrzymała nagrodę Golden Geek Award 2015 w kategoriach „gra dwuosobowa” i „gra karciana”, zajęła trzecie miejsce w kategorii „gra roku” oraz drugie miejsce w kategorii „gra strategiczna”; otrzymała również nagrodę „Gra Planszowa – Nagroda Graczy 2015” przyznaną w wyniku głosowania graczy na kanale GameTroll TV. Czy zasłużenie? To już jest kwestia indywidualnego upodobania, ja swoje zdanie wyrażę jak zwykle na końcu, a teraz zapraszam lepszego zapoznania się z tym tytułem. Nie jest to dla nikogo zaskoczeniem- wszak za grę odpowiada dwóch wybitnych ludzi Antoine Bauza (twórca takich gier jak Takenoko, Tokaido, 7 Cudów Świata) i Bruno Cathala (5 klanów, Yamatai, Kingdomino).
OLYMPUS DIGITAL CAMERAPierwszy bardzo duży plus ode mnie, to wypraska. Wszystko w pudełku ma swoje miejsce, a karty mieszczą się idealnie nawet w koszulkach (wielki pozytyw za to). Całość jest wykonana estetycznie, wszystkie elementy są dobrej jakości, karty nawiązują do pierwowzoru, co ułatwia zapoznanie się z zasadami graczom, którzy poznali już 7 Cudów Świata, do tego gra jest dość niewielka, co pozwala na dopakowanie ją do każdego wakacyjnego bagażu.
Czas rozgrywki faktycznie mieści się w tych 30min, natomiast wiek graczy jest mocno zawyżony. Mój syn ogrywał mnie już w zeszłym roku, kiedy to miał niespełna 7 la, mało tego, jest to jeden z jego ulubionych tytułów i faktycznie widać podczas grania, że chłopak obiera strategię i nieprzypadkowo wykonuje każdy kolejny ruch.
Zasady gry:
Z filmiku chwilowo nici, także postaram się pokrótce przybliżyć zasady w formie pisemnej.
Na początku gry każdy z graczy wybiera sobie po 4 cuda i kładzie przed sobą oraz dostaje po 7 monet.
OLYMPUS DIGITAL CAMERA
Należy rozłożyć planszę pomiędzy graczami, umieścić na niej pion konfliktu, znaczniki militarne, oraz wylosowane 5 żetonów postępu, następnie z kart przeznaczonych dla pierwszej ery budujemy piramidę wg. schematu i jesteśmy gotowi do rozpoczęcia gry.
OLYMPUS DIGITAL CAMERA
Gracze po kolei wykonują jedną z trzech możliwych akcji. Z piramidy wybiera się jedną odkrytą kartę z dolnego jej rzędu, którą następnie można:
  1. Wznieść budowlę, czyli po prostu wyłożyć daną kartę przed sobą. Może nam ona służyć w dalszej grze jako: surowiec; dodawać nam siłę militarną powodując przesunięcie pionka konfliktu bliżej murów miasta przeciwnika; dawać zielony znacznik naukowy (za dwa takie same znaczniki możemy jako bonus wziąć żeton postępu ) lub dawać punkty zwycięstwa.
  2. Wybudować cud: wybraną kartę zużywamy podkładając pod jeden z naszych cudów, dzięki czemu zyskujemy zaznaczony na nim bonus (np. punkty zwycięstwa, monety itp.)
  3. Sprzedać: sprzedając kartę dostajemy za nią 2 monety, plus po jednej monecie za każdą żółtą kartę wybudowaną w naszym mieście
 Należy pamiętać, że każda z kart, jak i każdy z cudów posiada swój koszt zaznaczony po lewej stronie, jeśli nie posiadamy surowców potrzebnych do budowy musimy za nine zapłacić ( 2 monety plus po jednej monecie za każdy surowiec potrzebnego nam  typu, który posiada nasz przeciwnik).
7 cudów świata pojedynek
Pierwszy etap kończy się wraz z zużyciem wszystkich kart z pierwszej piramidy, wówczas trzeba zbudować piramidę z kart drugiej ery, następnie analogicznie postępujemy w przypadku budowy piramidy w trzeciej erze, cały czas wzorując się na schemacie budowy piramid (każda różni się od siebie).
Wygrać można na trzy sposoby:
  1. Większością punktów zwycięstwa na końcu gry
  2. Przewagą militarną (gdy pion konfliktu dotrze na koniec skali przeciwnika)
  3. Przewagą naukową, gdy uzbieramy 6 różnych symboli naukowych

Ocena:

Gra 7 Cudów Świata Pojedynek w przeciwieństwie do standardowych 7 Cudów Świata, jest grą mniej losową, a zdecydowanie bardziej taktyczną, co jest jej wielką zaletą. Nadal występuje w niej pewna doza losowości, jednakże, przy dobrej taktyce i rozplanowaniu ruchów nie powinno nam to zbytnio pokrzyżować planów (niestety, w moim przypadku, to przeciwnik zazwyczaj niszczy je za to bardzo skutecznie).

7 cudów świata pojedynek

Przy tej pozycji spędziliśmy wiele wieczorów zarówno w domu, jak i na wyjazdach i nadal budzi ona wiele emocji. Po tylu partiach chętnie po nią sięgam, zarówno po samą podstawkę, jak i po dodatek Panteon. Grając w 7 Cudów Świata Pojedynek ma się wrażenie, że zasiadło się do pełnowymiarowej planszówki, wymagającej sporo skupienia i rozwagi w każdym ruchu, co mi się to bardzo podoba. Pomysł na mechanikę i budowanie z kart kolejno piramid również bardzo przypadł mi do gustu, także polecam gorąco każdemu.

Plusy:

  • wypraska, w której mieszczą się karty w koszulkach
  • nieduże pudełko
  • ciekawa i nietypowa mechanika
  • niezbyt długa i nie za krótka rozgrywka
  • konieczność skupienia i opracowania taktyki
  • łatwe, przejrzyste zasady
  • estetyka i jakość wykonania

Minusy:

  • hm… pewna doza losowości jeśli już mam się do czegoś przyczepić, ale może to być również i zaleta jeśli spojrzeć na to z innej strony
  • nudzi się po kilkudziesięciu partiach (na szczęście jest dodatek! )

 

7 Cudów Świata Pojedynek otrzymuje ode mnie ocenę 5/67 cudów świata pojedynek

 

 

 

Rój (Hive)

Czas na kolejną grę dwuosobową-Rój. Natchnęło mnie na recenzję, gdyż chciałabym sprawdzić, czy są osoby, które mają o niej podobne zdanie do mojego.

OLYMPUS DIGITAL CAMERARÓJ

Liczba graczy: 2

Wiek: 9+

Czas rozgrywki: 20min

Wydawnictwo: G3

 

Rój jak sama nazwa wskazuje to gra o stawonogach, jest to gra  logiczno-strategiczna dla dwóch osób, według mnie trochę jak szachy na sterydach.

Zasady gry są bardzo proste, o ile zapamięta się jak każdy z poszczególnych robaczków się porusza. U nas początkowe rozgrywki trwały 5-10 min, później wydłużyły się do ok 20min, niemniej gra jest raczej z tych dość szybkich.

Kompaktowe opakowanie, fajna firmowa saszetka na suwak i bardzo niewielkie wymogi miejsca do grania sprawiają, iż jest to idealny tytuł na wyjazdy. W zasadzie to jest to chyba jedyna pozycja z posiadanych przeze mnie, w którą mogę zagrać praktycznie wszędzie, wystarczy kawałek podłoża i już możemy zaczynać.rój

Rozgrywka:

W grze chodzi o to, żeby otoczyć królową przeciwnika z zachowaniem zasad poruszania się wszystkich zwierząt w roju. Mamy do dyspozycji 11 heksonalnych płytek z narysowanymi na nich robaczkami w swoim kolorze i musimy opracować tak strategię, oraz przewidywać ruchy przeciwnika, aby otoczyć jego królową roju, zanim on otoczy naszą.

Na początku każdy z graczy kładzie po jednej płytce tak, aby przylegały one do siebie bokiem. Jest to jedyna sytuacja, gdy możemy położyć płytkę białego gracza bok w bok z płytką gracza czarnego.

OLYMPUS DIGITAL CAMERAPóźniej gracze na zmianę dokładają swoje robale już z zachowaniem zasady niestykalności białej z czarną. Mają cztery tury na wyłożenie królowej, a dopóki tego nie zrobią nie mogą przemieszczać innych owadów w roju.

Po wyłożeniu królowej można zacząć strategicznie przemieszczać swoje płytki z zachowaniem kilku zasad: roju nie można rozrywać, cały czas musi być jedna wspólna zwarta grupa; jeżeli stawonóg nie może swobodnie się przemieścić bez niszczenia roju (jest otoczony z 5’ciu lub 6’ciu stron), to jego ruch jest zabroniony (wyjątkiem jest żuk i konik polny).

Na podorędziu mamy następujących pomocników (płytki):

  • mrówka, która może poruszać się dowolną ilość pól wokół roju;
  • żuk, który porusza się o jedno pole, oraz może wchodzić na robala przeciwników zmieniając je w ten sposób w stawonoga naszego koloru;
  • konik polny, który skacze ze swojej pozycji nad stawonogami w linii prostej i wskakuje w pierwsze wolne miejsce;
  • pająk, który przemieszcza się zawsze dokładnie o 3 pola wokół roju;
  • królowa, która może poruszać się tylko o jedno pole.OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Gra się kończy gdy królowa jednego z graczy zostanie otoczona, nawet jeśli otoczyły ją płytki w jej kolorze. Oczywiście wygrywa gracz, którego królowa pozostaje nieotoczona na koniec gry 🙂

 

Ocena:

Pewnie jest wiele osób, które się ze mną nie zgodzi, bowiem zanim zdecydowałam się powiększyć kolekcję o ten konkretny tytuł nasłuchałam i naczytałam się o nim dużo pozytywnych opinii, dla mnie jednak gra jest mocno średnia. W sumie gra się całkiem przyjemnie, ale generalnie to nic szczególnego. Dokłada się robaczki, przesuwa, dokłada, przesuwa, otacza królową przeciwnika i koniec, zupełnie do mnie to nie przemówiło. Jak napisałam we wstępie- ot takie szachy na sterydach, z czego ja zdecydowanie wolę klasyczne szachy.

OLYMPUS DIGITAL CAMERATrzeba przyznać, że płytki stawonogów są wykonane bardzo solidnie, oraz cieszą oko; trzeba też dodać, że gra jest kompaktowa, wszędzie się zmieści i wszędzie można w nią zagrać, i cóż z tego? Na wyjazdach zazwyczaj zagramy w nią raz i to bardziej z przyzwoitości (bo skoro już ją wzięliśmy to wypada zagrać), w domu nie sięgamy po nią wcale, generalnie leży i zbiera kurz, także to pozycja raczej nie dla nas.

Plusy:

  • kompaktowa
  • potrzebuje mało miejsca do grania
  • świetnie wykonane płytki stawonogów
  • przejrzyste zasady, bez niedomówień

Minusy:

  • subiektywnie- gra Rój po prostu mi nie leży, zdecydowanie lepsze są standardowe szachy

 

Mnie gra nie przekonała, pomimo kilkudziesięciu rozegranych partii. Cały czas wierzyłam, że może jest w niej coś więcej, i że może przy następnej grze zapałam do niej sympatią, niestety tak się nie stało, doceniam jednak jej małe wymiary i świetne wykonanie, zdaję sobie sprawę, że może się podobać.

Moja ocena: 3/6

Rój ocena

 

Ps. Jeśli mimo wszystko ktoś by chciał Rój odkupić, to mam na zbyciu 😛

 

Patchwork

Dzisiaj na stół ląduje Patchwork, czyli dwuosobowy tetris na planszy.

Jak zwykle zapraszam do zerknięcia na kanał TWIST’a , żeby zobaczyć, czy gra jest fajna dla dziecka, a poniżej moje wrażenia z rozgrywki.

Patchwork

      

        Patchwork

       Liczba graczy: 2

       Wiek: Wiek: 8+

      Czas rozgrywki: 30min

 

 

Patchwork to dwuosobowa gra Uwego Rosenberga o „szyciu” kołderki z kawałków kolorowych materiałów. Zasady są na tyle proste, że zrozumie je nawet sześciolatek, , a rozgrywka zazwyczaj zamyka się w 20min, więc partyjkę można zagrać w zasadzie zawsze. My gdy tylko grę nabyliśmy graliśmy po kilka partii dziennie w przerwie na kawę, w oczekiwaniu na gotujący się obiad, w międzyczasie. Należy jednak pamiętać, iż pomimo prostych zasad, gra wymaga dość sporo myślenia i kombinowania jeśli wynik na końcu ma być satysfakcjonujący.

OLYMPUS DIGITAL CAMERASporą zaletą gry Patchwork jest jej kompaktowy rozmiar- pudełko jest na tyle niewielkie i lekki, ze można ją zabrać właściwie wszędzie. Gra po rozłożeniu wymaga nieco miejsca (na stoliczku w pociągu nie ma szans się zmieścić), ale nie jest to jakaś wielkoformatowa gra jakie to Uwe ma w zwyczaju tworzyć.  Jedyne co z samego projektu mi osobiście niezbyt podchodzi to kolorystyka. Fragmenty materiałów są jak stare szmatki, lekko wyblakłe, tak samo planszetki dla graczy. Rozumiem, że o to chodziło, i że elementy miały przypominać autentyczne skrawki, jednakże do mnie ta kolorystyka nie przemawia, tym bardziej, że w dzisiejszych czasach wszelkie szmatki są tak kolorowe i różnorodne, iż można to było zrobić dużo barwniejsze, a nadal przywodzące na myśl prawdziwy materiał.

Instrukcja napisana przejrzyście, krótka, zwięzła i nie pozostawiająca niedomówień, po kilku minutach można zacząć grać.

Rozgrywka:

Na początku gry układamy planszę dla graczy na środku stołu, na niej w odpowiednich miejscach kładziemy gratisowe kwadraciki 1×1, a wokół niej losowo rozkładamy elementy materiałów. Po lewej stronie od materiału o polu 1×2 stawiamy drewniany pionek neutralny.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Każdy z graczy dostaje 5 guzików (stanowiących zarówno walutę, jak i punkty zwycięstwa) i planszetkę w kolorze żółtym lu zielonkawym. Pionki czasu (po jednym na gracza) kładziemy na pierwszym polu wspólnej planszy. Jesteśmy gotowi by zacząć grę.

Gracze po kolei będą kupować tekturowe elementy i układać na swojej planszetce. Raz ułożonego materiału nie możemy przemieszczać w późniejszym etapie gry.

patchworkPrzy wyborze danego fragmentu kołderki należy wziąć pod uwagę jego cenę (symbol guzika), kształt, czy zarobimy na nim jakieś guziki, oraz ile pól przemieści się nasz znacznik czasu (symbol klepsydry).

Kupować możemy tylko 3 tekturki na lewo od neutralnego pionka. Jeśli po przemieszczeniu naszego znacznika czasu o wskazaną przy klepsydrze liczbę pól jesteśmy nadal drugim pionkiem na torze, to nadal my mamy możliwość kupowania.

Guziki zdobywamy w momencie przekroczenia na planszy narysowanego pomiędzy polami guzika. Dostaniemy dokładnie tyle guzików ile mamy ich już przyszytych na swoim patchworku- jeden guzik za każdy jeden na danym elemencie kołderki, dlatego warto kupować takie materiały, które później dają nam również jakieś zarobki w postaci guzików.

patchwork

Gra się kończy gdy obaj gracze dojdą swoimi znacznikami czasu do środka planszy. Wówczas po raz ostatni dostajemy guziki oraz podliczamy punty ujemne ( dwa za każde puste pole na planszetce). Wygrywa gracz z większą ilością guzików.

W grze możliwa jest również premia dla gracza który pierwszy zapełni kołderką kwadrat 7×7 na swojej planszetce.

Ocena:

patchworkBez ogródek mogę powiedzieć, że Patchwork w swej prostocie jest grą genialną, która, pomimo krótkiego czasu trwania jednej partii, potrafi wciągnąć na długie godziny, gdyż zazwyczaj na jednej rozgrywce się nie kończy. Pomimo swojej nieciekawej kolorystyki Patchwork podbił moje serce od pierwszej rozgrywki. W kategorii gier dwuosobowych zajmuje u mnie zaszczytne pierwsze miejsce za względu na ciekawą, oryginalną mechanikę, oraz szybką, dynamiczną rozgrywkę i proste zasady.

Plusy:

  • oryginalna tematyka
  • szybka, dynamiczna rozgrywka
  • proste zasady
  • rozwija myślenie logiczne i przestrzenne
  • niewielkie wymiary pudełka

Minusy:

  • nieciekawa kolorystyka

 

 

Moja ocena: 6/6 w kategorii gier dwuosobowych.

patchwork